10 lat temu do słownika oksfordzkiego dodane zostało słowo “mansplaining”. Słowo więc stosunkowo nowe, ale zjawisko stare - i dzisiaj chciałabym o nim opowiedzieć: co ono oznacza i czym się objawia, a także jak go unikać.

Czym jest mansplaining?

Słowo “mansplaining” powstało przez połączenie dwóch innych “man” i “explain”. Określa ono zjawisko polegające na tym, że mężczyzna tłumaczy kobiecie rzeczywistość, chociaż wcale nie został o to poproszony. W dodatku robi to w sposób protekcjonalny i deprecjonujący, daje kobiecie odczuć, że z racji swojej płci nie rozumie ona wielu rzeczy, więc oto on ją uratuje i wszystko wyjaśni. Przerywa, nie daje dojść do słowa, a często tłumaczy jej po prostu oczywistości.

Zjawisko to opisała po raz pierwszy w 2008 roku Rebecca Solnit, kiedy na przyjęciu spotkała mężczyznę, który podjął się wyjaśnienia jej pewnej książki. Mężczyzna tłumaczył problem i zachęcał ją do przeczytania pozycji, nie dając jej dojść do słowa, a tak się złożyło, że to właśnie ona była jej autorką. Kiedy w końcu się o tym dowiedział, wcale nie przerwał swoich wywodów. Ten przykład idealnie ilustruje istotę problemu.

Skąd bierze się mansplaining?

Mansplaining jest jednym z przejawów seksizmu, ma swoje źródła w patriarchacie, tradycyjnej religii, w której Bogiem jest mężczyzna, w przekonaniu, że kobieta to słaba płeć. Należy mieć jednak na uwadze, że nie zawsze mansplaining jest stosowany świadomie, nie zawsze mężczyzna objaśniający kobiecie świat, uważa ją za głupszą czy gorszą.

To zjawisko jest mocno wrośnięte w naszą kulturę i nawet mężczyzna, który w pełni popiera równouprawnienie i uważa się za feministę, może uprawiać mansplaining. Może nim kierować wrodzone przekonanie, że kobieta jest słabsza, może chcieć pomóc, może być przy tym zupełnie nieświadomy zakorzenionych głęboko przekonań.

Jeszcze innym powodem jest to, że mężczyźni mają na ogół większą pewność siebie niż kobiety i częściej wypowiadają się na tematy, na których znają się gorzej. Więc jeśli w jednym pomieszczeniu znajdą się kobieta i mężczyzna o identycznej wiedzy, bardziej prawdopodobne jest to, że odezwie się właśnie mężczyzna.

Jak reagować na mansplaining?

Bez względu na to, czy mężczyzna świadomie czy nieświadomie uprawia mansplaining, należy na niego reagować. Współcześnie jest to przejaw szowinizmu i dyskryminacji ze względu na płeć.

  • Najprostszym i najłagodniejszym sposobem, jest po prostu kulturalne przerwanie męskiego monologu. Można podnieść dłoń na znak “stop” i zakomunikować, że jeśli czegoś nie będziesz wiedzieć, to zapytasz.
  • Nieco mocniejszym komunikatem będzie podkreślenie swojej roli w firmie, swojej pozycji i doświadczenia, swoich kompetencji. Kiedy ktoś Cię poucza, przypomnij mu kim jesteś, uświadom go, że temat o którym mówi, znasz od podszewki, bo np. byłaś inicjatorką omawianego projektu, albo kilka lat pracowałaś w dziale marketingu, więc wiesz, czym są social media.
  • Można także wykorzystać podejście do danych, do konkretów. Kiedy słyszysz oczywistości, zacznij mówić o szczegółach - nazwiskach, mediach, nazwach projektów. Pokaż dobitnie, że znasz temat dogłębnie.
  • Ostatnia możliwa reakcja to drobna złośliwość.

Zapraszam także serdecznie do przeczytania mojego artykułu dotyczącego kobiecego przywództwa: https://inspire.edu.pl/dzisiejszy-swiat-potrzebuje-przywodztwa-kobiecego/

Pamiętaj! Nie zostawiaj mansplaining bez reakcji. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej i posłuchać o przykładach omawianych zachowań, zapraszam do Szkoły Menedżerów Spotify, Apple Podcasts oraz Google Podcasts.

{"email":"Email address invalid","url":"Website address invalid","required":"Required field missing"}

Chcesz tworzyć inspirujące i przekonujące prezentacje?

Kurs podstaw Storytellingu Danych to zestaw procesów, narzędzi i technik, dzięki którym podniesiesz jakość i skuteczność swoich prezentacji!

>