Chwalenie pracowników jest standardem w dojrzałych organizacjach i napisano już o tym wiele. Dlatego dzisiaj skupimy się na chwaleniu samego siebie, ponieważ nie da się szczerze i autentycznie udzielić pochwały komuś, jeśli nie udzieli się jej wcześniej sobie.
Samochwała w kącie stała…
Na pewno znacie z dzieciństwa taki wierszyk, bo w naszej kulturze już od najmłodszych lat powtarza się nam, że nie wypada się chwalić, że nasze sukcesy będą zauważone, jak będziemy cicho i skromnie na nie pracować. Polacy, według sondażu przeprowadzonego w latach 00`, uważają, że sukces odnosi się dzięki kombinowaniu, nie dzięki talentowi czy pracy. Więc naturalnie nie chcemy być posądzeni o jakieś złe praktyki, nepotyzm, kumoterstwo. Samo wyrażenie “chwalić się” nie brzmi w naszym języku neutralnie, tylko raczej negatywnie i nie ma pozytywnego synonimu…
Dwie strony medalu
Dlaczego to właściwie taki problem? Ponieważ jeśli nie umiemy pochwalić samych siebie, to nie będziemy mogli szczerze pochwalić innych ludzi. Co więcej, brak umiejętności mówienia dobrze o sobie budzi nadmierny krytycyzm w stosunku do innych, umniejszamy innym, żeby przy okazji wypaść lepiej na ich tle. Jest też jeszcze jeden powód - mówienie dobrze o samym sobie wpływa na poczucie szczęścia. I tej kwestii chciałabym się przyjrzeć dokładniej.
Ludzi szczęśliwych od nieszczęśliwych odróżniają trzy obszary. Po pierwsze - osoby zadowolone skupiają się na tym, co poszło dobrze, na sukcesach, na tym co się im udało, na swoich kompetencjach. Po drugie - osoby szczęśliwe inaczej niż nieszczęśliwe interpretują błędy i porażki. Optymista częściej wydarzenie negatywne uzna za neutralne, a neutralne za pozytywne. Pesymista na odwrót: neutralne uzna za negatywne, a pozytywne za neutralne. Tak więc osoba, która nie dostrzega własnych sukcesów, będzie mieć problem z uznaniem swoich działań za produktywne, pożądane, wyjątkowe. Dlatego tak ważne jest, by nauczyć się, jak mówić o sobie dobrze.
Pozytywne nastawienie a efektywność
W badaniu Manju Puri i Davida Robinsona wykazano, że ludzie nastawieni pozytywnie ciężej pracują, lepiej zarabiają, zajmują wyższe stanowiska i częściej awansują oraz odnoszą sukcesy w sporcie. Potwierdzają to inne badania. Nieumiejętność chwalenia się stwarza więc pewne błędne koło - nie umiem się pochwalić, jestem nastawiony negatywnie, doświadczam negatywnych emocji, koncentruję się na problemach, więc w pracy idzie mi gorzej, zatem nie mam się czym chwalić… I koło się zamyka.
Chwalenie się sukcesami nastraja pozytywnie nie tylko nas samych, ale i innych. Pokazując, że nam się udało, stajemy się inspiracją. Wszyscy lubimy historie ludzi sukcesu, chcemy być jak oni. Zatajanie swoich sukcesów jest swego rodzaju egoizmem, odbiera inspirację innym.
Jak mówić o sobie dobrze? Jak się tego nauczyć?
Jest do tego narzędzie, które chciałabym Wam pokazać, składa się ono z kilku kroków.
- Naucz się przyjmować komplementy. Nie odrzucaj ich, nie bagatelizuj i nie skupiaj się na swoich błędach. Akceptuj komplementy i okazuj za nie wdzięczność. Dziękuj za nie bez tłumaczenia się z tego, co poszło źle. Zbieraj komplementy. Spisuj je, zbieraj do słoika - w gorszy dzień na pewno poprawią Twoją pewność siebie.
- Metoda małych kroków - mów o sobie dobrze do lustra, żeby Twój mózg miał czas się przyzwyczaić.
- Zacznij się chwalić zaufanej osobie.
- Kiedy już przyzwyczaisz się do chwalenia samego siebie, zacznij to robić na szerszą skalę.
- Nie mów, że Ci się coś “udało” - to odbiera poczucie sprawczości. Nie porównuj się do innych, ale chwal innych przy okazji chwalenia siebie.
Po więcej informacji na temat tego, jak nauczyć się mówić o sobie dobrze i chwalić się sukcesami, po ciekawe przykłady i więcej dobrych rad, zapraszam jak zwykle do Szkoły Menedżerów i najnowszego odcinka podcastu dostępnego na Spotify, Apple Podcasts oraz Google Podcasts.